Listopad tradycyjnie kojarzy się z dynią. Ale uwaga, dynia nie tylko służy do wykonania Jack-o’-lantern, czyli tradycyjnej lampy z wydrążonej dyni, ale również doskonale nadaje się na stoły w postaci zupy. Makrobiotycy już dawno odkryli zalety dyni, ale nie na amerykańskiej paradzie, tylko na wyspie Hokkaido, skąd pochodzi używana powszechnie w kuchni makrobiotycznej dynia. Czas na odżywczą zupę z dyni Hokkaido.
SKŁADNIKI
- dynia Hokkaido
- cebula
- algi wakame
- kilka plasterków imbiru
- liść laurowy
- sól morska
- niepasteryzowane miso bio
- pestki dyni bio lub olej z tłoczony z dyni do przybrania
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
W garnku podgrzewamy olej sezamowy bio. Po chwili wrzucamy pokrojoną w kostkę, lub dowolnie inną konfigurację, cebulkę oraz wcześniej pokrojoną na mniejsze kawałki dynię Hokkaido. UWAGA: nie obieramy dynii ze skórki! Dorzucamy kilka plasterków imbiru, liść laurowy, algi wakame i dusimy pod przykryciem.
Kiedy warzywa zaczną robić się miękkie, dolewamy wody i gotujemy jeszcze przez chwilę na wolnym ogniu. Tak ugotowaną zupę odstawiamy z ognia i doprawiamy niepasteryzowanym miso bio. UWAGA: miso dodajemy po zakończeniu gotowania, żeby nie utracić cennych składników.
Zupę z dyni podajemy w miseczce, przystrajając ją świeżo uprażonymi pestkami dyni lub zieloną pietruszką. W celu podniesienia walorów smakowych można dodatkowo polać zupę olejem z dyni.