Dal jest bardzo znaną potrawą w kuchni indyjskiej. Słowo „dal” nie odnosi się bezpośrednio do potrawy, ale do połówek soczewicy. Chociaż przedstawiona tu dal jest przygotowony z czerwonej soczewicy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć zamiast niej fasolki mung lub połówek grochu.
Dal jest potrawą bardzo sycącą (celowo, nie nazywamy go zupą, gdyż w zależności od stopnia gęstości służyć może za zupę jak i drugie danie), bogatą w białko roślinne, błonnik, a także witaminy z grupy B, kwas foliowy, łatwo przyswajalne i zapewniające uczucie sytości węglowodany, uff. A dzięki przyprawą jest rozgrzewający więc idealny jako potrawa jednogarnkowa na zimę.
Dal podajemy z ryżem, quinoa, ziemniakami lub jeśli serwujemy dal jako zupę z chlebem lub innymi podpłomykami.
SKŁADNIKI
- filiżanka czerwonej soczewicy bio
- pomidory suszone na słońcu bio
- mała cebula (lub połówka większej)
- ząbek czosnku
- kolendra zielona
- liść laurowy
- gałka muszkatałowa
- chili
- cynamon
- pieprz
- cynamon
- sól morska
- oliwa z oliwy lub olej sezamowy
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- Czerwoną soczewicę, nawet tą ekologiczną, płuczemy dokładnie w wodzie i gotujemy w 2 filiżankach świeżej wody. Dosalamy i zbieramy szumowiny jeśli się jeszcze jakieś pokarzą. Chodź dzięki myciu powinno ich być mniej.
- Suszone pomidory namaczamy w ciepłej wodzie, około 20 minut.
- Cebulkę i czosnek drobno kroimy i dusimy na patelni pod przykryciem.
- Dodajemy po kolei wszystkie przyprawy (liść laurowy gnieciemy na bardzo drobno, podobnie postępujemy z kolendrą – opcjonalnie tłuczemy w moździeżu lub mielimy).
- Gdy cebula i czosnek zaczą się rumienić, a przyprawy pachnieć, przekładamy zawartość patelni do czerwonej soczewicy i jeszcze dusimy przez około 2 minuty.
- Dodajemy suszone pomidory – jeśli ekologiczne to wodę z ich moczenia można wlać do dal.
- Zostawiamy pod przykryciem, aby przeniknęły się aromaty kolejne 5 minut i serwujemy.
Zaciekawiła mnie budowa Twojego bloga, gdyż znalazłem tutaj ciekawe treści.
Dzień dobry. Widzę w tym wpisie coś potrzebnego mi do pracy. Pozdrawiam autora!
Twój tekst niezwykle poprawił humor. Wielkie dzięki.