Fasola mung choć mało u nas jeszcze znana jest bardzo popularna w Chinach. Fasolę mung w medycynie chińskiej obok fasoli adzuki tradycyjnie używano jako środka na zatrucia w postaci zupek – wywarów. Fasola mung jest termicznie chłodna i dlatego polecana jest raczej w okresie letnim – w pozostałych miesiącach można „podnieść jej termiczność” poprzez gotowanie w towarzystwie rozgrzewających przypraw oraz pieczenie, smażenie, zapiekanie, etc. Z fasoli mung można przygotowywać rozmaite potrawy od słodyczy po dania wytrawne. W poniższym przepisie fasolka mung występuje wraz quinoa stanowiąc doskonały wypełniacz w placuszkach (to właśnie z zielonej fasoli mung Japończycy wypiekają pyszne krakersiki :-))
SKŁADNIKI
- 4 filiżanki ugotowanej fasolki mung bio
- 2 filiżanki quinoa bio
- 2 jaja (opcjonalnie)
- 2 garście bazylii
- szczypiorek
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki mąki z ciecierzycy bio (opcjonalnie)
- sól morska, pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- W osobnych garnkach gotujemy fasolę mung i ziarno quinoa.
- Cebulę i czosnek kroimy drobno i dusimy na patelni pod przykryciem.
- Fasolę mung, ziarno quinoa, jaja (opcjonalnie), posiekaną bazylię i pozostałe składniki mieszamy w misce wraz z przyprawami.
- Na rozgrzanej patelni smażymy placki z masy z fasoli mung i quinoa. Opcjonalnie można formować kotlety i lekko spłaszczone podpiekać z obu stron około 3-5 minut.
Placuszki z fasoli mung i quinoa podajemy z kiszoną kapustą, duszonymi warzywami lub polane pastą humus z fasoli mung 🙂