Gwatemala nie posiada charakterystycznej dla siebie kuchni, a w zasadzie stanowi doskonałe „fusion” kuchni typowej dla Ameryki Centralnej. Dlatego znajdziemy tu wszystko, od „platanos” (podobne do bananów, jednak nie da się ich jeść na surowo), ryżu (będzie przepis na horchata), tortille, mięsa, jaja, ryby, marchew i pomidory, po czarną fasolę oczywiście. Czarna fasola jest w zasadzie synonimem kuchni latynowskiej i występuje od Meksyku, poprzez Nikaraguę, Gwatemalię, a skończywszy na Wenezueli, gdzie nawet zmienia nazwę (z „frijoles negros” na „caraotas negras”) – niemniej pozostaje sobą, czyli bogatym w błonnik, białko i węglowodany pełnowartościowym i syscącym pokarmem.
Fasolę czarną używa się w postaci odżywczych zup (meksykańaska zupa z czarnej fasoli), dań jednogarnkowych (o czym jeszcze będzie), pełnowartościowych dodatków do dań (np. ryżu po meksykańsku), a przede wszystkim past, którymi smaruje się torille.
Prezentowana pasta z czarnej fasoli jest mega bajecznie łatwa do przygotowania i można ją przechowywać w słoiku do kilku dni w lodówce. Idealnie nadaje się, aby ją ze sobą zabrać na wyprawy, pikniki, lub serwować jako dodatek do chleba. U nas w duecie z uzależniającym chlebkiem bezglutenowym z quinoa i kaszy jaglanej 🙂
SKŁADNIKI
- 1 filiżanka czarnej fasoli bio
- 1 cebulka
- 1 ząbek czosnku
- rzepakowy tłuszcz z pierwszego tłoczenia do smażenia
- oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
- sól morska
- pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- Fasolkę namaczamy na noc. Następnego dnia zmieniamy wodę i po zagotowaniu gotujemy pod przykryciem an wolnym ogniu około 40 min (im dłużej tym lepiej).
- Na rozgrzanej patelni dusimy pokrojoną drobno cebulkę i czosnek.
- Dodajemy czarną fasolę i przyprawy i jeszcze trochę dusimy.
- Kiedy fasola przestygnie, miksujemy całą zawartość i doprawiamy.
Super ART
Nietuzinkowe wpisy, dobra tematyka.