Jaglano-jabłkowe naleśniki z quinoa ze smażonymi malinami

DSC_0224-001Jeśli zostało Wam jeszcze trochę smażonych malin z kuzu proponujemy  wykorzystać je do przepisu na naleśniki z kaszy jaglanej i quinoa w połączeniu z jabłkami ogrodowymi.  Jesienią nie powinno być problemu ze znalezieniem dobrych jabłek, malin, a kasza jaglana i quinoa (komosa ryżowa) powinny na stałe znaleźć się na wyposażeniu każdej szanującej się zdrowej kuchni. Naleśniki jaglane z quinoa i tartym jabłkiem są bardzo proste w przygotowaniu. Co więcej, ich zaletą jest to, że możemy je zrobić z resztek śniadania lub obiadu bo pewno nie raz zastanawiałyście co zrobić z ugotowaną kaszą jaglaną, lub quinoa zalegającą w garnkach, miseczkach, rondelkach i poupychaną w zakamarkach lodówki. Nic prostszego wystarczy obie kasze zmiksować w blenderze, dodać trochę napoju ryżowego, zmielonego siemienia lnianego (lnu) i naleśniki mamy już prawie gotowe. A jeśli chcemy urozmaicić tę podstawą wersję, możemy dodać sezonowe owoce (w przepisie mamy jabłka, ale mogą to być równie dobrze gruszki), trochę korzennych przypraw i mamy przepis na jesienne naleśniki.DSC_0202

SKŁADNIKI

  • 1 filiżanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 1 filiżanka ugotowanego ziarna quinoa
  • 1 średniej wielkości jabłko
  • 2 łyżeczki zmielonego lnu
  • 1 łyżka babki płasznik
  • 1 łyżka babaki jajowatej
  • szczypta soli
  • cynamon
  • łyżeczka proszku do pieczenia bezglutenowego
  • 1,5 – 2 filiżanki napoju ryżowego
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka oleju do smażenia

DSC_0149-001

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

  1. Ugotowaną kaszę jaglaną i ziarno quinoa wrzucamy do blendera i miksujemy na gładką masę.
  2. Dodajemy pokrojone starte jabłko, świeżo zmielony len, babkę płasznik i jajowatą (jeśli nie mamy babki możemy zwiększyć ilość lnu w przepisie do 4 łyżeczek), pozostałe przyprawy, napój ryżowy i ponownie krótko miksujemy.
  3. Masę naleśnikową dobrze jest odstawić na pół godziny, aby len zaczął wiązać wszystkie składniki.
  4. Dodajemy do masy łyżkę oleju.
  5. Na rozgrzaną patelnię nakładamy łyżkę oleju (do pierwszego naleśnika, potem już nie powinna być potrzebna) i smażymy naleśniki w tradycyjny sposób. Trzeba pamiętać, aby nakładać dość dużą ilość masy bo w przeciwnym razie będą pojawiać się bąbelki, a naleśniki wyjdą cienkie jak papier. 
  6. Naleśniki podajemy ze smażonymi powidłami lub smażonymi malinami z kuzu polane syropem zbożowym ryżowym.

DSC_0253

6 przemyśleń nt. „Jaglano-jabłkowe naleśniki z quinoa ze smażonymi malinami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *