Kto powiedział, że pieczywo jest niezdrowe 😉 Wszystko zależy od tego, z czego się je przygotuje, czy z ziaren zbóż czy może z … pestek. Surowe krakersy lub chlebki robi się ze nasion lnu (zarówno złotego jak i brązowego), nasion sezamu, trochę pestek słonecznika i dyni, no i odrobiny czasu potrzebnego, aby utworzyła się śluzowata masa do „pieczenia”. Takie lniane krakersy śmiało zastępują niezdrowe kanapki, natomiast w zamian dostarczą bardzo wielu cennych tłuszczy nienasyconych i aminokwasów pochodzących z nasion i pestek. Co więcej, są lekkie i nie powodują uczucia ciężkości, gdyż nie zawierają skrobi ani węglowodanów i nie prowadzają do skoku insuliny więc stanowią doskonałą propozycję nie tylko dla osób pozostających na diecie bezglutenowej, ale również diabetyków. Surowe krakersy podaje się z humusem, pastą ze słonecznika lub czarnej fasoli, awokado, ogórkiem lub innymi pysznościami 😉 Można je bardzo długo przechowywać np. w pudełku po ciasteczkach z zamierzchłych czasów ;-).
No, a jeśli komuś zamarzy się chlebuś tradycyjny lecz zdrowy, może skorzystać z przepisu na chleb bezglutenowy z kaszy jaglanej i quinoa, który można kroić 😉
SKŁADNIKI
- 1/2 szklanki lnu złocistego bio
- 1/2 szklanki lnu brązowego bio
- 1/2 szklanki pestek słonecznika bio
- 1/2 nasion czarnego sezamu bio
- 1/2 pestek dyni bio
- szczypta soli morskiej
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- Pestki dyni namaczamy i odstawiamy.
- Podobnie postępujemy z pestkami lnu, słonecznika i sezamu – najpierw je płuczemy, a potem namaczamy w misce (wody powinno być tyle, aby zakryła wszystkie pestki).
- Po godzinie uzupełniamy wodę w nasionach – potrzebujemy jej tyle, aby wraz z pestkami zaczęła tworzyć śluzowatą masę o konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego (wysokość około jednego paznokcia od linii nasion i pestek). Pozostawiamy na co najmniej 5 godzin (lub na noc).
- Po tym czasie przekładamy śluzowatą masę do blendera, dodajemy odsączone pestki dyni, szczyptę soli i miksujemy przez około pół minuty. Trzeba pamiętać, że w czasie miksowania masa będzie trochę się powiększać więc najlepiej miksować podzieloną masę na porcje. Dobrze jest też owinąć blender jakąś ściereczką, gdyż podobnie jak w przypadku kotajli masa może wypływać.
- Nastawiamy piekarnik na bardzo niską temperaturę (80C lub mniej), nakładamy masę na papier do pieczenia tworząc placki i „pieczemy” około 3-5 godzin przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, aby zapewnić cyrkulację powietrza (można włożyć zwiniętą ścierkę w drzwiczki kuchenki).
- Kiedy krakersy będą już suche, wyciągamy je z piekarnika i pozwalamy ostygnąć.
- Kiedy lniane krakersy będą już zimne przy pomocy szpatulki (np. do tortu) podwarzamy od brzegów krakersy, które bez problemu powinny się oderwać od papieru.
Te krakersy wyglądają super, mam jedno pytanie przed ich zrobieniem- czy na pewno temp. 180 ( lub mniej- jeśli mniej to ile )przez 6 godzin?
Boję się,że wyjdą mi skwarki a nie krakersy.
Można spróbować w niższej – pozacierały nam się wskaźniki z temperaturą więc robimy „na oko”. I tak długo trzymamy w piekarniku aż wyschną – bo nie chodzi o pieczenie, ale o odparowanie wody, dlatego też drzwiczki powinny być lekko otwarte 🙂 Co do czasu, może już 4 godziny wystarczą, ale trzeba sprawdzać. Powodzenia 🙂
Ja tu widze 80 a nie 180 🙂